Gotowania ciąg dalszy. Pozostaję jak na razie w klimatach obiadowych. Kolejna szpinakowa propozycja, tym razem bardziej mięsna...
Składniki:
- 4 piersi kurczaka
- 250g szpinaku w liściach
- 2 ząbki czosnku
- 50g bryndzy
- olej i masło do smażenia
- sól, pieprz, przyprawa do kurczaka
- wykałaczki
Przygotowanie:
Przygotowanie zaczynamy od farszu szpinakowego:
Liście szpinaku należy umyć i pozbawić ogonków (tym razem trafiły mi się świeże liście), jeśli zastosujecie liście mrożone, to pomińcie ten krok. Czosnek obrać i posiekać (lub czekać z wyciskaczem na odpowiedni moment).
Na patelni rozgrzać olej z masłem (w proporcjach pół na pół). Dodać szpinak, posiekany czosnek (lub potraktować wyciskaczem) i smażyć kilka minut mieszając drewnem. Podsmażony szpinak przyprawić solą i pieprzem, zdjąć z ognia i położyć obok reszty składników.
Teraz pora na krok drugi, a mianowicie przygotowanie filetów.
Piersi kurczaka naciąć wzdłuż nie przecinając do końca, tak aby powstały kieszonki. W powstałą przestrzeń upychać kawałki bryndzy (ma ona intensywny smak, dzięki czemu będzie nie tylko widoczna, ale również wyczuwalna w gotowym daniu) na przemian ze szpinakiem. Cała procedura powinna wyglądać w następujący sposób:
W ten sposób wypełnić wszystkie 4 filety, następnie otwory kieszonek spiąć wykałaczkami. Gotowe filety posypać z każdej strony przyprawą do kurczaka.
Na patelni rozgrzać olej, wrzucić filety i obsmażyć z obu stron, potem przykryć pokrywką i dusić przez kilka minut na małym ogniu.
Gotowy filet tak się ładnie prezentuje po przekrojeniu:
Jak zwykle życzę smacznego:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz